wtorek, 30 maja 2017

czwartek, 25 maja 2017

poniedziałek, 22 maja 2017

tajemniczy ogród mój



Wczoraj pomyślałam - dzisiaj zabrałam się do działania.

Własny świat pod skrawkiem osobistego nieba  - to właśnie mój

piątek, 19 maja 2017

czwartek, 18 maja 2017

wtorek, 16 maja 2017

pasteloterapia



Wszystko leciało mi wczoraj z rąk. Stłukłam to i tamto. I jeszcze coś.😉
 Wieczorem miałam już serdecznie dość tego ostrego sprzątania. Naprawdę.
Uznałam więc, że

poniedziałek, 15 maja 2017

wtorek, 9 maja 2017

Anioły z mojego wnętrza.


Anioły z mojego wnętrza...
 
Początku mojej miłości do nich nie pamiętam. Po prostu

Pastelowe natchnienie.

W pastelowym natchnieniu byłam, Szymborska mi w duszy grała i wiosennych kompozycji powstał ogrom. ❤  
 Z miłości do piękna oczywiście. ;)
 
 Nie mam żalu do wiosny,
że

poniedziałek, 8 maja 2017

sobota, 6 maja 2017

czwartek, 4 maja 2017

Gościnne stołu nakrycie.





Myślę, że właściciel głowy mi nie urwie, bo po prostu tego nie przeczyta 😉 Ale Ci co właściciela znają - sza!!


Bywa, że gościnnie nakrywam do stołu. Nie to, że się później przy tym stole goszczę, ale: nakrywam, pyszną kawę wypijam, spędzam chwile w miłym towarzystwie i zmykam 😉. Powody są dwa. Bo lubię. Bo chcę pomóc.


Kiedyś już wspominałam, że czasami uda mi się z kimś stworzyć duet idealny - i tutaj tak właśnie jest, ponieważ przyjęcie pod względem najważniejszym, czyli kulinarnym, przygotowuje Ktoś z sercem i wielkimi do gotowania umiejętnościami. Nie ja 😉
 
 


I tak, przeglądając zdjęcia pomyślałam, że warto pokazać. Wyszło elegancko - inaczej tu być nie mogło, ale też atrakcyjnie. A całość naprawdę nie była kosztowna - najcenniejsze - włożone serce i czas. Jedynie albo aż.
 

 
 
Efektownie złożone serwetki, świeczniki bluszczem przystrojone, stroik z tego co w ogrodzie. Wyszło pięknie. Wcale nie tak wiele trzeba. Niby prosto, ale coś w tym jest. Prawda?


PS
 
 
A jutro drugie DIY koniecznością podyktowane.

kalafiorowe DIY



Kalafior leży już trochę dni... niezjedzony. Hmmm... moja wina, ale