czwartek, 15 marca 2018

ożywić tradycję


Zadanie wcale nie było proste.


Ożywić tradycję.
Wielkanocne warsztaty dla dzieci.

hmmmm....
Nauczyć i przy okazji nie zanudzić - tylko jak.😉

Ci co mnie znają - wiedzą. Bardzo lubię nakrywać do stołu, kombinuję przy tym na wszystkie sposoby. I pewnie dlatego zostałam zaproszona. I właśnie taki był nasz główny cel:

"Mój stół wielkanocny".

 Zajęcia odbyły się w Kaplicy Dobrego Pasterza, zorganizowane zostały przez ks. Marcina z parafii Św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Słupcu oraz przez Panią Mariolę Ligorowską.


Moim zadaniem było udekorować z dziećmi świąteczny stół.
 Wielką pomocą i wsparciem były dla mnie: Beatka Szałęga - współorganizatorka całego zamieszania, od której zaproszenie z przyjemnością przyjęłam oraz...
 Sandrynka - moja wierna towarzyszka. Wiadomo.😊

Pomyślałam, że bez małego rękodzieła obyć się nie może. Jak i bez pamiątek dla małych uczestników rzecz jasna. Dlatego w pierwszej kolejności wykonałyśmy z dziećmi obrączki na serwetki (których kurs składania odbył się oczywiście też), wizytówki z imionami i najważniejsze: wiosenne stroiki. Bukszpan, bluszcz, bazie... do tego wszystkie dekoracje w wiosennych, pełnych radości barwach...






Wszystkie cuda trafiły w trakcie finału na stół.
Co tu dużo mówić. Było kolorowo i wesoło. Opowiadać za wiele nie ma sensu. Zapraszam do galerii chwil.

























Dzieci spisały się na medal. Chętne, zainteresowane, grzeczne, a jakie zdolne! Po spełnionym zadaniu zapytały: a będziemy coś jeść?? A był poczęstunek! Pyszny i słodki 😊
Moim cudownym, małym artystom pragnę więc podziękować z całego serca w pierwszej kolejności. Do zobaczenia w przyszłości!
Za przemiłe przyjęcie, zaproszenie, pomoc i pięknie spędzone chwile dziękuję również ks. Proboszczowi, ks. Marcinowi i Beatce, która mnie namówiła.

 Dzieci wróciły do domów z własnoręcznymi dziełami, a ja...
Taki dostałam prezent...


Góra Św, Anny.
To miejsce dla mnie szczególne. Bo pustelnia. Bo wiele wspomnień.
To również pierwsza nasza wspólna wyprawa: moja i Beatki.


Od tamtej pory przeszłyśmy razem wiele szlaków, gór i rzek.
A teraz jeszcze warsztaty.

DZIĘKUJĘ ❤

PS
Mam już również pomysł na mój własny, osobisty stół wielkanocny. A jakże 😉




1 komentarz:

  1. Pięknie. Kolorowo, wiosennie i świątecznie. Fajnie i kreatywnie spędzony czas. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń