Ślepo pędzi złudny czas
Światła miasta bledną już
Gdy ściga mnie krzyczący świat
Zabierz mnie i spokój wróć
Zatrzymać czas
Poczuć siłę zwykłych chwil
Niech letni wiatr niespokojne uśpi sny
Tak niewiele chcę
Niech letni wiatr osuszy łzy
Zamigocze w świetle gwiazd
Połączenie bratnich dusz
Tej miłości trzeba nam
Żadnych gier i zbędnych słów
Zatrzymać czas
Poczuć siłę zwykłych chwil
Niech letni wiatr niespokojne uśpi sny
Tak niewiele chcę
Niech letni wiatr osuszy łzy
Wyrwani z najgłębszych snów
Wystarczy chcieć, żeby móc
Miłości szukając dróg
Tak niewiele trzeba nam...
Zatrzymaj czas
Poczuj siłę zwykłych chwil
Niech letni wiatr niespokojne uśpi sny
Tak niewiele chcę
Zatrzymaj czas i zacznij żyć.
To Alannah Kasi Kowalskiej. Mój absolutny nr 1 ostatnich dni. Mój hymn na ten czas.
Poczuć siłę zwykłych chwil. Tak niewielę chcę.
No właśnie. 💙💙💙
Pociągnie za sznurki codzienności to wcale nie taka prosta sprawa. A nawet co tu ukrywać: trudna niesłychanie.
Ale nawet jeśli wszystko się wali, smutek przytłacza, problemy farbują włosy na kolor siwy, to powtarzam sobie: rób swoje, nie poddawaj się i cierpliwie czekaj co będzie. Skoro nie na wszystko masz wpływ - po prostu rób co możesz i czekaj. A w międzyczasie? Żyj życzliwie, miło, radośnie, z nadzieją .
Dlatego w każdą wolną minutę dnia upycham swoje przyjemności zwyczajne. One zajmują umysł, serce, duszę i ciało w sposób jak najbardziej nadzwyczajny.
Ostatnio nie mogłam doczekać się 9 maja. Na ten właśnie dzień zaplanowanych było tyle nowości wydawniczych, że rozum nie ogarnia. Listę koniecznych zakupów zrobiłam sobie sporą i... część już mam. Jest nawet bajka. Magiczna. Są przepiękne okładki 😉. Zaczęłam od hiszpańskiej nagradzanej powieści: 'Dam ci to wszystko'. A tam jest takie zdanie: przestać cierpieć jest decyzją.
No taką podjąć chyba warto. 😉
Nowe starocie? A jakże. Wybywamy z Sandrynką na te wyprawy nasze ulubione obowiązkowo: skarby zdobywamy, w plenerze z aparatem biegamy, a przede wszystkim najnormalniej w świecie: buzie nam się nie zamykają. To takie nasze chwile. Rozgadane, roześmiane, zwariowane.
A przy okazji pochwalę się - moja kolekcja filiżanek jest już całkiem spora, a ja taaaka szczęśliwa. 😊
Co jeszcze? Morze, góry, doliny, łąki rzeki - wiosnę mam niezwykle miłą. No ale... jak sobie zorganizujesz - tak masz. 😉
A do tego jeszcze te kwiaty... Maj ❤
PS
Tylko prace w ogrodzie jakoś mi nie idą. Może nadrobię. 😊
Piękny i wartościowy wpis:) Ja wciąż uczę się cieszyć z drobiazgów i doceniać to, co mam - chociaż czasami nie przychodzi to tak łatwo, bo zbytnio skupiam się na trudnościach i negatywnych aspektach. Ale idzie już mi coraz lepiej;) Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego!:)
OdpowiedzUsuń