"...uwielbiaj mnie mimo wszystko..." ech ;)
Która kobieta nie kocha róż? No która? Oprócz nas jeszcze Mały Książę ;). Uwielbiam te bladoróżowe, białe i herbaciane. Czerwone jakby troszkę mniej, ale doceniam - szczególnie jak dostaję ;).
W stylizacji stołu to niezwykle wdzięczny temat, bo dający tyyyyle możliwości. Udało mi się kiedyś zdobyć serwetki z wymarzonym motywem i w eleganckiej kolorystyce, a do kompletu cudne świece. Później przypomniałam sobie, że u mojej mamy, gdzieś na szafy dnie, leżał taki stary, trochę może już zniszczony, ale piękny obrus - w odcieniu starego złota z różowymi różami oczywiście. Znalazłam. Do tego złote podkładki - połączenie jak ze snu :).
A skoro już serwetki miałam, to o armii decoupage'owych aniołków zamarzyłam.
Powstało ich sporo - każdy inaczej uczesany, niektóre w czapeczce... bo szydełkować też lubię. Jednak nie za bardzo umiem - tylko tyle, co nauczyła mnie babcia - jakieś 30 lat temu ;). Ale nie zapomniałam - szydełkowania, tapetowania, malowania i innych przydatnych czynności, które każda dziewczynka umieć powinna. Babciu, Aniele mój najukochańszy! Dziękuję.
No a różano - bożonarodzeniowy efekt był taki:
Motyw piękny, więc wykorzystałam go przy okazji upominków. Jeden dla osoby wyjątkowej - herbata z różą. Pani Jadziu, pozdrawiam ! :)
Drugi na prośbę - dla osoby, której nie znałam. Później okazało się, że podobieństwo było uderzające i niezwykłe.
Róże są więc idealne na każdą porę roku. I na każdą porę życia. ;)
PS
Niedawno miałam urodziny i 41 różyczek dostałam. Dlaczego tak dużo - nie mam pojęcia ;). Ale już zdecydowanie rozrzucają płatki swe - czas z nimi coś pokombinować. Ale to później, bo teraz... martwię się, bo stresujące i ważne chwile przede mną. Czas zawalczyć z rzeczywistością. Do jutra!
Jeszcze tylko. Pudełko na skarby - piękne, angielskie!😉 Ze staroci - ostatnia moja zdobycz, pa!
Bardzo fajne te anioły. Iwona J.
OdpowiedzUsuńA, dziękuję. To moje ulubione robótki wymyślone 😊
OdpowiedzUsuń