Wigilia.
Od momentu gdy wyszłam za mąż -
organizowana niezmiennie u nas. W tym roku po raz siedemnasty cała rodzina spędzi ten wieczór w naszym gniazdku i przy naszym stole, a że długi na 4 m - raz lepiej, raz gorzej, ale wszyscy się przy nim na szczęście mieścimy... a i dla niezapowiedzianego przybysza miejsca nie brakuje. 😉
organizowana niezmiennie u nas. W tym roku po raz siedemnasty cała rodzina spędzi ten wieczór w naszym gniazdku i przy naszym stole, a że długi na 4 m - raz lepiej, raz gorzej, ale wszyscy się przy nim na szczęście mieścimy... a i dla niezapowiedzianego przybysza miejsca nie brakuje. 😉
Fragment Pisma Świętego, opłatek, życzenia, sianko, Jezusek na środku stołu, no i potraw tuzin (skromnie licząc😉) - oczywiście wszystko jest. Śpiewniki wiele lat temu przeze mnie przygotowane, a w nim kolędy... również 12 - zawsze sumiennie odśpiewane. Na koniec Pasterka. Jednym słowem - tradycja zachowana.
Jest też choinka - wiadomo. Ale pod nią prezentów brak - po prostu się nie mieszczą.😉😉 W przypadku, gdy każda z kilkunastu osób przynosi upominek dla wszystkich pozostałych... całe schody klatki schodowej tymi skarbami są załadowane. Rozdajemy i rozdajemy... radość ogromna.
Ale dążę do innej tradycji, takiej przeze mnie ustanowionej...
Dla każdego gościa przygotowuję coś miłego - czyli moje własne hand-made. Ale aby ułatwić sobie zadanie, a gościom zapewnić zabawę, obowiązuje u nas zasada świątecznej loterii. I jest tak. Robótki leżą sobie pięknie wyeksponowane - czekają... Uczestnicy losują numerek, który stanowi o kolejności wyboru prezentu... I tak nr 1 wybiera sobie prezent jako pierwszy, ale... ponieważ ostatni będą pierwszymi - w drugiej kolejce nr 1 wybiera jako ostatni. Później losy po raz kolejny trafiają do wspólnej puli i... od nowa. Polecam, przeżycia gwarantowane - radości i emocji ogromna moc ☺.
A dziś... Choinka jest - z gałązek jodły z dziećmi moimi kochanymi zrobiona - wyszła cudnie. Na metr wysoka, z kilogramami odważników wagowych do doniczki wrzuconymi, bo stać sama zamiaru nie ma😉. Bombki i światełka powyciągane... dom powoli przystrojony. Prezenty jakieś są. Szykujemy się. I czekamy. Bo cud się stanie.
No a przy kawie... kombinuję, co tu kryć. Tylko do sprzątania weny nie mam 😉😉.
Kolejne moje dekoracje następnym razem. Za dużo tego.😉
PS
Ostatnio późnym wieczorem, a właściwie nocą, na spacer poszłam. Wróciłam z bukietem: iglaki i bazie.... MAGIA .
Jak nic: idą święta ❤
Witaj. Pięknie na pewno jest u ciebie w czasie świąt i Wigilii. Tyle osób, tyle prezentów cudowny czas. Bardzo fajny pomysł z upominkami i z losowaniem numerków. Dekoracje- same cudeńka. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAguś,Kochana! Jutro do Ciebie z kolei wpadam - szykuj kawkę 😉. A do mnie zapraszam jak najczęściej i dziękuję ❤❤❤
UsuńWitam pani Moniko juz nie raz pisałam ze jest pani czarodziejka i aniolem! Świeta u pani to cudna bajka ten klimat coś fantastycznego! Tak piekne swieta moze tylko wyczarowac czarodziejka a aniol zadbac o tradycje....Chciałabym z moją rodzina zyczyc pani i pani bliskim zdrowych i wesołych świąt oraz szczęśliwego Nowego Roku i ma pani gorące usciski od mojej coreczki Zuzi. Pozdrawiam Agnieszka Kęskiewicz z Nowej Rudy
OdpowiedzUsuńKochana Pani Agnieszko! Aż się wzruszyłam i kręci mi się od tych pięknych słów w głowie! Nie zasłużyłam 😊. Ale z całego, całego serca dziękuję, zapraszam tu do mnie jak najczęściej i w realu też!! Ściskam Was mocno, również życzę zdrowia i ogromu miłości płynącej z każdej strony w te Święta, a Zuzię, moją kumpelkę, całuję serdecznie ❤ Jeszcze raz dziękuję! Pięknych Świąt ❤❤❤
Usuń