czwartek, 30 listopada 2017

barwy Góry Św. Anny



No i nadszedł ten dzień. Koniec listopada. I mimo, że przecież kalendarzowa jesień nadal trwa, to wszechogarniająca magia nadchodzących świąt radzi sobie nawet

czwartek, 23 listopada 2017

poniedziałek, 13 listopada 2017

jestem czarownicą


W życiu spotykają mnie przedziwne sytuacje... historie, które są takimi zbiegami przeróżnych okoliczności, że aż niemożliwe, aby wydarzyć się mogły ... a jednak.

piątek, 10 listopada 2017

spacer szczęścia


Szczęście samo do nas nie przyjdzie, nie zapuka do drzwi, nie zrobi niespodzianki. Chyba, że jest się wyjątkowym szczęściarzem 😉. A jeśli nie, jeśli jedynie

niedziela, 5 listopada 2017

Listopadowe wypominki.



Listopad.
Spadające liście. Chryzantemy. A przede wszystkim wspomnienia.
Mam kilka zdjęć niezwykłe dla mnie cennych. Bo stare, bo piękne, bo

poniedziałek, 30 października 2017

taki czas...



Nie mogę uwierzyć, że październik dobiegł końca. Nie mogę uwierzyć, że od poprzedniego właśnie mija rok. A były to moje ostatnie dni

sobota, 28 października 2017

środa, 25 października 2017

sobota, 21 października 2017

czerwień moja nieulubiona


Maluję wytrwale swój świat.  Na żółto i na niebiesko, na wszelakie kolory tęczy i odcienie ziemi. 😊 Za jedną barwą jednak nie przepadam -

piątek, 6 października 2017

sobota, 30 września 2017

impreza w plenerze i stół jesienią nakryty


To był cudowny dzień.
 
Dzień, miejsce i towarzystwo wyjątkowe, więc inaczej być nie mogło - nie i już.😊
Głazy Krasnoludków - czyli

czwartek, 28 września 2017

metamorfoza krzesła i góra prezentów


Dużo się ostatnio dzieje, otacza mnie dobra aura.
 
Dostaję przy okazji wieeeele prezentów - takich najmilszych, bo podarowanych bez okazji. Moja cudna bratowa na przykład zdobyła dla mnie

wtorek, 26 września 2017

jesienne mitenki i inne zadania

 
 
Nie przeszkadzają mi chłodne, czy nawet deszczowe jesienne dni. Nie działają na mnie przygnębiająco - wręcz odwrotnie. Jest dobrze, bo

niedziela, 24 września 2017

jesienne świętowanie

 
Wczorajszy dzień zakończyłam na mega zmęczeniu. Wieczorem to już nie wiedziałam,
co dookoła mnie dzieje się 😉. Skrajne wyczerpanie psychiczne i fizyczne też, chociaż mój brat podsumował  -

piątek, 8 września 2017

Pożegnanie lata - Ziarnuszka i nakrycie stołu.



Jutro czeka mnie piękny dzień -  dom pełen gości. 😊  Dobrze, że mam 3,5 m stół - jakoś pomieścić się musimy 😉. Rodzinne pożegnanie

środa, 6 września 2017

środa, 2 sierpnia 2017