Wczoraj szwedzki stół udekorowałam polską jesienią - w końcu Międzynarodowy Dzień Muzyki świętowany był 😉. O tym będzie post za dni parę - jakże inaczej, jednak muszę najpierw do tego usiąść, a nie za bardzo mi się chce. Niech te zdjęcia będą małą zapowiedzią 😉:
Tymczasem...
Dzień jest szary, ale jesień nieskończenie kolorowa, kusi barwami i wszystkim co dookoła - a ja nie potrafię się temu oprzeć i koniec.
Poproszona o inspirację na temat prostej jesiennej kompozycji, sama zostałam zainspirowana i przepadłam.
W pracy, a dokładnie na terenie budowy, nazbierałam co mogłam: jadalne kasztany, jarzębinę też - ale to już jakiś czas temu i zdążyła pięknie zasuszyć się, szyszki, iglaki, dołożyłam do tego co w domu miałam: liście, kwiaty, dynie ozdobne, grzybki i powstało proste DIY. Potrzebna jeszcze tylko drewniana, klimatyczne taca i pachnąca świeca - u mnie miętą, coś pięknego. Układanie najlepiej zacząć od gałązek, patyków, czy liści tak, aby za chwilę nie zasłoniły mniejszych elementów kompozycji, a w zamian by mogły być przez nie przytrzymane - i tyle 😊.
No i wykorzystałam okazję, wszystko artystycznie do koszyka wrzuciłam i mam jeden z prezentów. Z okazji imienin. Dla teściowej 😉.
Ale. Ale. Najważniejsze. Dynia. W końcu udało mi się taką zdobyć: w upragnionym, sino-miętowym kolorze. A jak pięknie komponuje z suszonymi hortensjami!! Marzenie! Na pewno przeżyje aranżacji wiele. Na bank 😊
A już zupełnie na koniec kubek - ostatnia moja starociowa zdobycz. Z moim ryboptakiem 😉.
Do następnego!
pieknie, jak zwykle :) koszyk dla Teściowej mnie absolutnie zauroczył <3
OdpowiedzUsuńA ja myślałam, że zauroczy Cię dynia 😉
UsuńDynia cudowna:))
OdpowiedzUsuńAno właśnie! Mika! jak dobrze,że jesteś! Bo już myślałam, że tak mam tylko ja 😉
OdpowiedzUsuńPiękne dekoracje. Iwona J.
OdpowiedzUsuńZ serca jesienią zawładniętego... dziękuję!!!
Usuń