Różyczki z urodzin powoli ulegają zasuszeniu. Warto im godne warunki ku temu zapewnić i coś nowego skomponować 😉
Potrzebne są:
- stylowa skorupka w kształcie serca - takie tylko na pchlim targu 😉 - gąbka florystyczna
- wspomniane różyczki, których szkoda wyrzucić, a warto zasuszyć
- mech
- drut
- gałązki itp - u mnie jesienny wrzos - zasuszony oczywiście 😉
Drut wyginamy w kształt serca, oplatamy gałązkami i tym co mamy. Dobrze jest dorobić uchwyt, by móc konstrukcję podeprzeć. Gąbkę wkładamy do naczynia, wbijamy różyczki - gęsto, by nie było szpar po wyschnięciu, uzupełniamy mchem, instalujemy stelaż i mamy... serca dwa!
W rzeczywistości efekt jest naprawdę romantyczny, wygląda pięknie, tylko te zdjęcia.... Zrobić takie, na których cokolwiek widać jak trzeba - katorga. Fotografem to ja nie jestem. No trudno. Uruchomcie wyobraźnię i uwierzcie mi na słowo. A najlepiej spróbujcie zrobić same 😉
PS
Poszłam za ciosem - bo przecież mam jeszcze zwiędnięte czerwone... Jutro będzie stroik. Z przesłaniem. 😉
super, uwielbiam diy.
OdpowiedzUsuńa fotkami się nie przejmuj, mnie to lata zajęło, i są znośne, dlaeka droga do tych suuuper :P
No i racja. Najważniejsze, że coś widać i to całkiem wyraźnie 😊😊😉
Usuń