piątek, 9 czerwca 2017

moja pracownia, a w niej...

 
Zupełnie dla mnie niespodziewanie, moja nowa pracownia wywołała fale zachwytu. W prezencie dostałam wiadomości od wielu osób typu: jestem zauroczona! (to akurat Ania 😉). Nooooo... Bardzo to miłe. Nawet moja córcia mimo, iż straciła garderobę, mówi: pięknie tu. A w jej ustach to naprawdę komplement, bo często reaguje inaczej: no ładne to, ale kto o tym wie? 😉
 
 
Nie o tym jednak.  Świeżynki chcę pokazać, bo dostawę towaru z mojego ulubionego sklepu miałam. Od Sandrynki. 😉 I tak się złożyło, że większość z tych cudeniek do mojej pracowni trafiło i pięknie się wpasowało.
 
A wśród nich są (szukajcie na zdjęciach): wazonik do miętowej deski przytwierdzony - no gdzie mógł trafić jak nie tu, no gdzie? Na stole: skrzyneczka miętowa z drobiazgami podręcznymi i to nie jedna, tyle że druga -  biała, to raczej szufladka. Świetne. Nosidełko na parapecie ze sznurkami kolorowymi - spójrzcie na gałkę, no już lepiej wkomponować się nie mogła. Pod stołem - skrzynia zardzewiała - niiic z nią robić nie będę, prezentuje się pięknie na miętowej skrzynce narzędziowej z drucianym koszykiem do kompletu. I koronkami. Tak lubię. Tak mam.
 
Ale jest jeszcze coś. Miniony tydzień zaliczam do wyjątkowo udanych pod względem zakupowym - również na starociach. Upolowałam wiele skarbów, a wśród nich świeczniki, które kocham i zbieram z efektem całkiem sporym. A nowe są dwa: pierwszy to ten przy lampce, ale drugi... istne cudo. Stoi na stole. Turkusowy. Mniejszy - już wszystkim chyba znany, mój ulubiony, na wielu zdjęciach uwieczniony. A teraz zdobyłam ten większy do pary - przepiękny, brak mi słów. I tchu 😊


 
 
 

 


 
 


 





 
Tak patrzę... Filiżanka też z Sandrynkowego slepu. I tacka... I dechy w tle...
ech ;)

 
PS
Na szrotach ostatnio właśnie z Sandrynką byłam, za to Jej zakupy... jak z loftowego snu...
 
Ale czas zacząć coś tworzyć. Dobre duszki wiosenne mam w planach.
 
 

4 komentarze:

  1. jejkuuuuu..... jak slicznie!!!! i tyle rzecy ode mnie, wzruszyłam się, znowu :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Nawet wszystkich wymienić nie zdołałam... nazbierało się ich, oj nazbierało. I żeby tylko tu... każde pomieszczenie mam w innym klimacie - a wpasowują się wszędzie ! Pokażę pewnie jeszcze wiele razy i opiszę też. Może kogoś zainspirują. 😊 Dzięki Sandryko moja!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ślicznie Iwona J.

    OdpowiedzUsuń